O okresie i zwyczajach Adwentu

Ks. Dawid Pietras
Gorzów Wlkp.

O OKRESIE I ZWYCZAJACH ADWENTU
[zapis kazania mówionego]

Gromadzimy się, Drodzy Bracia i Siostry, na tej liturgii poświęconej Matce Najświętszej: 'Msza święta o Najświętszej Marii Pannie w Adwencie'. Przeżywamy okres głębokiej refleksji, czas oczekiwania na przyjście Pana Jezusa. Już jutro przeżywać będziemy, wraz z całym Kościołem, Czwartą Niedzielę Adwentu.

Wiemy, że według obecnego prawa Kościoła, prawa liturgicznego, nie jest Adwent już tak ściśle okresem pokuty ale jest to raczej czas oczekiwania i refleksji, jest to również czas naszego nawracania się, prostowania dróg naszego życia. Jest więc jakieś podobieństwo między Adwentem a Wielkim Postem. Nie ma wprost zakazu uczestnictwa w jakichś zabawach w okresie Adwentu, ale Kościół oczywiście do tego zachęca, byśmy w okresie Adwentu wstrzymali się od udziału w jakichś tam większych zabawach, od tego, co może zakłócić właśnie to oczekiwanie na przyjście Pana.

Dzisiaj dzień 17 grudnia i wkraczamy, Drodzy Bracia i Siostry, wraz z całym Kościołem, w drugi okres Adwentu. Adwent dzieli się na takie dwie części. Pierwsza to właśnie do 16 grudnia. I tutaj, w tym pierwszym okresie adwentu, Kościół szczególnie skupia się na oczekiwaniu na przyjściu Pana na końcu czasów, dniu paruzji. Pan Jezus obiecywał, że przyjdzie wraz z wszystkimi Aniołami na Sąd Ostateczny. Bezpośrednio ten Sąd poprzedzi powszechne zmartwychwstanie wszystkich umarłych. Wiemy, że nastąpi odnowienie całej rzeczywistości, zwycięstwo dobra i sprawiedliwości. Dlatego wołamy w Adwencie: „Marana tha!" – "Przyjdź, Panie Jezu!". Wielu ludzi myśli, że Adwent to tylko czas przygotowania na Boże Narodzenie. I gdzieś tam ucieka im świadomość tej pierwszej części Adewntu do 16 grudnia, oczekiwanie na ostateczne przyjście Pana w chwale.

I właśnie dziś wkroczyliśmy w ten najbliższy Bożemu Narodzeniu okres. I oczekujemy na narodzenie Jezusa Chrystusa.

W przestrzeni publicznej, jak widzimy - można powiedzieć – "magia" świąt. Jakaś taka komercja, też i konsumpcjonizm w to wszystko się wkrada. Wielu ludzi patrzy na czas świąt jako na taki czas czy odpoczynku, czy właśnie sposobności, by się może bardziej najeść. My oczekujemy rzeczywistości na przyjście Jezusa, na Jego narodzenie. W przestrzeni publicznej, możemy powiedzieć, nie ma już Adwentu. Jeśli ktoś nie chodzi do kościoła, jeśli ktoś nie ma bliższej relacji z Panem Bogiem, z Kościołem, to nawet kto wie, czy się nie zdarzy, nawet i w naszym kraju, że on zapomni, że jest Adwent. Czy on zapomni w ogóle, że jest czas Adewntu, bo jak widzicie, w tej przestrzeni publicznej właściwie wszyscy już żyją Bożym Narodzeniem, świecidełka jakieś, krasnalki i tak dalej...

A więc weszliśmy w ten czas, trwamy w nim w czasie Adwentu. W czytaniach wsłuchujemy się w piękne proroctwa, które zapowiadają przyjście Pana, przyjście Mesjasza. Jak i również Pana na końcu czasów. I z Liturgii Godzin, z tomu adwentowego, pozwoliłem sobie dzisiaj wyłuskać kilka takich ważniejszych proroctw. Posłuchajmy, proroctw dotyczących przyjścia Pana.

Kilkaset lat przed Chrystusem te proroctwa zostały napisane, one wszystkie spełniły się na Jezusie. Księga Izajasza, 45 rozdział: „Niebiosa, wysączcie z góry sprawiedliwość i niech obłoki z deszczem ją wyleją! Niech ziemia się otworzy, niech zbawienie wyda owoc i razem wzejdzie sprawiedliwość!" Jak wielka była tęsknota – zobaczcie – na przyjście Mesjasza w Starym Testamencie, o czym ten fragment Księgi Izajasza nam mówi. I od tych słów właśnie:„wysączcie z góry sprawiedliwość niebiosa!" pochodzi początek dzisiejszego introitu, właśnie Mszy Św. roratniej czy antyfony na wejście, którą odczytałem na początku liturgii: „Rorate caeli desuper, et nubes pluant justum: aperiatur terra, et germinet salvatorem (...)" - „Niebiosa spuśćcie rosę z góry a obłoki niech zleją z deszczem sprawiedliwego, niech się otworzy ziemia i zrodzi Zbawiciela". A więc, za prorokiem Izajaszem modlimy się właśnie tymi słowami. I stąd - jak zaraz jeszcze opowiem – słowo RORATY. Inne proroctwo, bardzo znane, z Księgi Izajasza, 7 rozdział: „Oto Panna pocznie i porodzi Syna, i nazwie Go imieniem Emmanuel". Bardzo znane proroctwo o Emmanuelu, który narodzi się z Dziewicy. Księga Rodzaju, 49 rozdział: „Nie zostanie odjęte berło od Judy ani laska pasterska spośród jego kolan, aż przyjdzie ten, do którego one należą i zdobędzie posłuch u narodów". Wspaniałe proroctwo o przyjściu Pana, który jest Panem wszystkich narodów. Księga Izajasza, znów, rodział 2: „Chodźcie, wstąpmy na Górę Pana do świątyni Boga Jakuba! Niech nas nauczy dróg swoich, byśmy kroczyli Jego ścieżkami. Bo Prawo wyjdzie z Syjonu a słowo Pana - z Jeruzalem". No i jeszcze wspaniałe proroctwo, Księga Izajasza, 11 rozdział: „Wyrośnie różdżka z pnia Jessego, wypuści odrośl z jego korzeni. I spocznie na niej Duch Pański, duch mądrości i rozumu, duch rady i męstwa, duch wiedzy i bojaźni Pańskiej. Upodoba sobie w bojaźni Pańskiej". Chrystus właśnie narodził się z pnia Jessego i na Nim zstąpił Duch Święty w swych siedmiorakich darach, to się wypełniło na Nim.

I ostatnie proroctwo, które chcę Wam przeczytać, to Księga Jeremiasza, również jednego z czterech proroków większych. Jeremiasz w 30 rozdziale pisze: „To mówi Pan: będzie władca z Jakuba i jego panujący będzie od niego pochodził. Zapewnię mu dostęp do siebie, tak że się zbliży do mnie i wy będziecie moim narodem a ja będę waszym Bogiem". W takie i inne proroctwa wczytujemy się, Drodzy Bracia i Siostry, w tym okresie Adwentu, łącząc się właśnie, może i z tym duchem oczekiwania na przyjście Mesjasza, i przyjście Chrystusa na końców czasów. Widzimy wielkie bogactwo również formularzy w czasie Adwentu. Na każdy dzień Adwentu w Mszale mamy osobny formularz, osobne modlitwy. Kiedy wchodzimy do naszych kościołów widzimy pewną symbolikę związaną z Adwentem, jak na przykład skromne dekoracje adwentowe. Kiedy uczestniczymy w niedzielnej Mszy św. nie śpiewamy: „Chwała na wysokości Bogu", tego starożytnego hymnu. A dlaczego? Dlatego, żeby on jak najpiękniej wybrzmiał właśnie w dzień Bożego Narodzenia. Te pierwsze słowa hymnu „Chwała na wysokości Bogu" są to słowa Aniołów, którzy śpiewali podczas Bożego Narodzenia radując się z faktu, że przyszło Dziecię na świat. „Chwała Bogu na wysokości, a na ziemi pokój ludziom Jego upodobaniu", stąd początek „Chwała na wysokości Bogu" tego hymnu, tak ściśle łączy się z Bożym Narodzeniem, stąd ten hymn jest jakby dopiero odłożony przez cały okres Adwentu, w te wszystkie niedziele - na święto Bożego Narodzenia. By jak najpiękniej mógł wtedy wybrzmieć, kiedy również zapalamy wszystkie światła w kościele, właśnie na ten moment śpiewania tego hymnu, w ten dzień Bożego Narodzenia. W Adewncie towarzyszy nam kolor fioletowy, podobnie jak w Wielkim Poście. Jest to kolor oczekiwania ale również jest to kolor pokuty. W Adwencie uczestniczymy w rekolekcjach adewntowych, które zapewne w większości naszych parafii się odbywają. W Adwencie wielu korzysta z sakramentalnej spowiedzi, by dobrze się przygotować do Bożego Narodzenia. By tak, jak wołał św. Jan Chrzciciel, prostować drogi swego życia, prostować ścieżki swego życia.

Takim symbolem bardzo znanym w Adwencie jest wieniec adwentowy, który stoi przed ołtarzami w naszych kościołach. I tutaj, Drodzy Bracia i Siostry, wieniec ma głęboką symbolikę. Przede wszystkim, utworzony jest z zieleni, z gałązek choinki. Zieleń to też kolor nadziei. Z nadzieją oczekujemy na przyjście Pana. Ale również jest to kolor, który mówi o życiu, bo to są gałązki żywe. Chrystus jest naszym życiem. No i wieniec ma kształt okręgu, w związku z tym okrąg symbolizuje powracający cykl życia oraz wieczność Boga, bo okrąg nie ma ani początku, ani końca, a więc zapowiada przyjście kogoś, kto jest odwieczny. Chrystus jest odwieczny, jest wiecznym Bogiem, ani początku, ani końca nie ma. Jest Stwórcą wszystkiego.

No i oczywiście cztery świece. Pierwsza świeca, to świeca pokoju. Druga świeca, to świeca wiary. Trzecia - świeca miłości i czwarta - świeca nadziei. Ale poszczególne świece, które zapalamy - jak wiemy - w każdą niedzielę Adwentu, nie tylko oznaczają cztery niedziele Adwentu ale również pewne najważniejsze wydarzenia ze Starego Testamentu. I tak na przykład, pierwsza świeca oznacza grzech pierworodny Adama i Ewy, ten początek dramatu ludzkości. Ale już wtedy, w Protoewangelii (Rodz 3,15), Pan Bóg zapowiedział, że ześle nam potomka Ewy i Adama, który zmiażdży głowę węża, mówiąc do wężą. Jakub Wujek w swoim Piśmie Świętym to pięknie przetłumaczył, że Bóg do węża powiedział: „Ona" – czyli Maryja – „Ona zmiażdży ci głowę a ty chyhać będziesz na Jej piętę". To jest chyba najlepsze tłumaczenie, lepsze niż w Biblii Tysiąclecia, w Biblii Jakuba Wujka. „Ona zmiażdży ci głowę a ty będziesz czyhał na Jej piętę". Protoewangelia, a więc odrazu jest zapowiedź, że Pan Bóg nie zostawi. Dlatego Adamowi i Ewie Pan Bóg uplótł ubranka i ich przyodział. A więc grzech Adama i Ewy to jest pierwsza świeca i odrazu też nadzieja na zbawienie. Druga świeca to wiara patriarchów, Abrahama, Izaaka i Jakuba. Im też Pan Bóg, szczególnie Abrahamowi, zapowiadał przyjście potomstwa, w tym Jezusa Chrystusa. Trzecia świeca to radość króla Dawida świętującego przymierze z Panem. Dawid napisał wiele psalmów, również zapowiadał przyjście Jezusa. Napisał wiele proroctw o Jezusie Chrystusie. Jeden ze świętych powiedział: „Wszystkie psalmy mówią o Jezusie Chrystusie". Ta świeca często jest świecą różową a nie fioletową w tymże właśnie wieńcu adewntowym, bo jest to niedziela GAUDETE. I właśnie trzecią niedzielą Adwentu jest niedziela radości, niedziela GAUDETE, od pierwszego słowa INTROITU, czyli Antyfony na wejście RADUJCIE SIĘ! CIESZCIE SIĘ! W liturgii – jak wiemy – możemy użyć różowego ornatu, różowych szat liturgicznych, podobnie jak w czwartą niedzielę Wielkiego Postu czyli w niedzielę LAETARE. Kiedy nie mamy różu, używamy koloru fioletowego. No i czwarta świeca, to świeca oznaczająca proroków. I tu, na przykład, wiele tych proroctw Wam już podałem, niektóre z nich. Tych proroków większych, szczególnie Izajasza, w którego tak mocno wsłuchujemy się w okresie Adwentu. Oni wszyscy zapowiadali przyjście Jezusa: Izajasz, Jeremiasz, Daniel, Ezechiel i jeszcze wszyscy prorocy mniejsi. A więc zobaczcie, jak głęboka jest symbolika samego wieńca adwentowego.

W niektórych kościołach również mamy drabiny adwentowe, w różnych - możemy powiedzieć - konstrukcjach.To Dzieciątko Jezus jest tak obniżane, czy każdego dnia, bo jest tyle stopni, ile jest dni w Adwencie, czy każdego tygodnia też, a na dole postawiony jest żłóbek i właśnie w dzień już Bożego Narodzenia, Dzieciątko Jezus kładzione jest w żłóbku. A więc też piękny symbol adwentowy, drabina adwentowa.

Figurki Matki Bożej. W wielu parafiach praktykuje się zabieranie do domów figurek Maryi, szczególnie figurek właśnie, które nas podprowadzają pod Niepokalane Poczęcie. Przecież tę uroczystość Niepokalanego Poczęcia w okresie Adwentu przeżywamy 8 grudnia. A więc Maryja Niepokalana, która jest Patronką Adwentu, która ma nam towarzyszyć w tym czasie Adwentu, zabierana jest do domów. Są też zwyczaje takie, że te figurki są też poświęcane.

Nie sposób, oczywiście, tutaj nie wspomnieć o roratach. Co to za przeżywanie Adwentu bez rorat? I dziś takie roraty przeżywamy, czyli mszę poświęconą Maryi.

Jak wiemy, na roraty przychodzimy z lampionami. Lampiony też mają głębokie znaczenie, nawiązują do tej przypowieści z Ewangelii o pannach, które oczekiwały na przyjście Oblubieńca. No i wiemy, że były panny roztropne i panny nieroztropne, nierozsądne, dosłownie Biblia mówi: „panny głupie", które zabrały za małą ilość oliwy w lampach. Kiedy przyszedł Młodzieniec nie weszły na ucztę weselną, a te które miały oliwę weszły na ucztę weselną. Nasze lampiony, które przynosimy na roraty, to znak naszej gotowości na przyjście Oblubieńca, na przyjście Pana. Mogą też być symbolem naszej duszy, która jest w stanie łaski uświęcającej, pełna światła Bożego, pełna Bożej łaski, życia nadprzyrodzonego w sobie. A więc lampiony, z którymi przychodzimy, może z nimi – zaplonymi – idziemy do kościoła a po Mszy wracamy do domu, z zapalonymi lampionami. To nie są tylko jakieś gadżety dla dzieci, tak obserwuję, że to tylko dzieci przynoszą praktycznie lampiony na roraty. Dorośli się wstydzą tego symbolu? Czy to już zanika? Nie wiem. To jest piękny symbol, Drodzy Bracia i Siostry, tej lampy, którą miały te Panny roztropne. Lampiony, jak wiemy, mogą być też zdobione, np. jakimiś scenami biblijnymi. I, jak wiemy, na Mszach roratnich śpiewamy „Chwała na wysokości Bogu" i na ten hymn „Chwała na wysokości Bogu" zapalamy światła w kościele. To też jest niesamowity symbol, ta pełna iluminacja kościoła, kiedy rozpoczynają się te słowa, tak jak właśnie na pasterce. Te słowa, które śpiewali Aniołowie: „Chwała na wysokości Bogu, a na ziemi pokój ludziom Jego upodobaniu" – rozświetla się kościół światłem. Czyli przychodzi na świat prawdziwa Światłość. W dzień, w którym czczono boga słońca, a więc dn. 25 grudnia przeżywamy Boże Narodzenie. Bo dla nas Chrystus jest, Jego narodziny są przyjściem prawdziwej Światłości na świat. A więc nawet sama ta iluminacja ma swoje znaczenie. No i roratka, ta świeca, która stoi w naszych kościołach, biała świeca z elementami niebieskimi, może z literką „M" od imienia Maryja. Ona symbolizuje Maryję. Zapalana jest na Mszach świętych roratnich, symbolizuje Maryję Niepokalaną. Świeca roratnia z jakąś tam wstążką niebieską. A więc dobrze przeżywane roraty, to potem też dobrze przeżyty czas Bożego Narodzenia, bo Maryja najlepiej nas do tego przygotowuje. Skąd słowo RORATY? Tak jak właśnie powiedziałem, z początku tego INTROITU, Antyfony na wejście: „RORATE CAELI DESUPER". RORATE z języka łacińskiego dosłownie znaczy „ześlijcie, spuśćcie". Prosimy o to, żeby Bóg zesłał na świat Swego Syna. Stąd sowo RORATY.

Są też kalendarze adewntowe, które służą do odliczania dni, które jeszcze są do Bożego Narodzenia.

Jak wiemy, w tym czasie adwentu również śpiewamy, szczególnie pieśni adwentowe. Znane pieśni, jak: "Archanioł Boży, Gabriel", mówiący o scenie zwiastowania, czy „Spuśćcie nam na ziemskie niwy", czy też po prostu: „Oto Pan Bóg przyjdzie", i że na Niego oczekujemy.

I w okresie adwentu patronują nam, szczególnie Maryja, Panna Adwentowa. Ona powiedziała: "FIAT". Maryja w naszym imieniu przyjęła Jezusa. Myślę, że szczególnie, prócz czytania Księgi Izajasza, w tym czasie, może właśnie powinniśmy w okresie Adwentu rozważać Tajemnice Radosne, a szczególnie Tajemnicę Zwiastowania. Dziś właśnie, w Ewangelii, słyszeliśmy tę piękną scenę Zwiastowania. To taka, najbardziej charakterystyczna dla Adwentu, scena przyjścia Archanioła Gabriela do Maryi i nastąpiło wtedy wcielenie Jezusa.

No i takim patronem Adwentu jest również Jan Chrzciciel, którego też dużo słuchamy w czytaniach w naszych kościołach. Jan Chrzciciel, który jest prorokiem na przełomie obu Testamenów. Ten, który był kuzynem Pana Jezusa, o pół roku starszy. Przecież wiemy, że Maryja, kiedy szła do swojej krewnej – św. Elżbiety – oni byli spokrewnieni właśnie, św. Jan Chrzciciel był w Jej łonie już poczęty pół roku wcześniej. A więc jest pół roku starszym bratem ciotecznym Jezusa Chrystusa. Wiemy, że z radości poruszył się w łonie Elżbiety, kiedy Maryja przyszła mając Jezusa w swoim łonie. Jan Chrzciciel to niezwykły prorok, nawołujący do pokuty, żyjący na pustyni. Ubrany, niesamowity asceta, w jakiejś sierści wielbłądziej - żywił się szarańczą, miodem leśnym. I to jest ten, który zapowiedział przyjście Pana, który chrzcił. Nawet ochrzcił, wiemy, Jezusa. I on zapowiedział chrzest sakramentalny, który przyniósł nam później Chrystus. A więc św. Jan Chrzciciel nawołuje nas wszystkich do nawrócenia, do tego byśmy oczekiwali na przyjście Pana. I jego słowa powtarzamy w każdej Mszy świętej, mówiąc: „Oto Baranek Boży, który gładzi grzechy świata". Św. Jan Chrzciciel to taki może odległy święty, może mało zrozumiany, ale z drugiej strony, wielki przykład dla nas życia w ascezie. I jak wiemy, męczennik za wiarę, bo św. Jan Chrzciciel, przecież został ścięty mieczem. Umarł za to, że potrafił wytknąć Herodowi jego grzech cudzołóstwa. Ten więc, Drodzy Bracia i Siostry, okres Adwentu to czas niezwykle bogaty w refleksje, w symbole.

Chciejmy przeżywać każdy Adwent w taki sposób. Pierwszą Niedzielą Adwentu rozpoczyna się kolejny rok liturgiczny. Pan Bóg chce nam dać czas reflekcji, zatrzymania się, szczególnie refleksji nad wiecznością. W pierwszej części Adwentu powinny być głoszone kazania o wieczności w naszych parafiach. O Sądzie, przede wszystkim ostatecznym, o zmartwychwstaniu ciał. Polecam oczywiście cykl katechez, nagrany rok temu, o życiu wiecznym. Tam te tematy wszystkie są poruszane, na Internetowej Ambonie, na moim kanale.

Niech Pan Bóg nam wszystkim błogosławi, w tym okresie przeżywania Adwentu, a Maryja – Panna Adwentowa – niech nieustannie wstawia się za nami wraz ze św. Janem Chrzcicielem. I niech wzbudza w nas to pragnienie, jakim żyły całe pokolenia w Starym Testamencie, oczekując na przyjście Pana, jak i pierwsi chrześcijanie, szczególnie, oczekując również na Jego powrót w chwale.

Marana tha!" – "Przyjdź, Panie Jezu!"